Praca z bagażem emocji: jak udźwignąć lęk pacjentów?
Osoby, którym zdarzają się ataki paniki, mówią, że to doznanie fizyczne, że czują się, jakby umierały. W jaki sposób można poradzić sobie z atakiem paniki, gdy nieoczekiwanie przeszkodzi nam w codziennym życiu?
Na pewno jest w nas odważna część, która nie ma w sobie lęku. Jestem tego pewien, ponieważ inaczej nie byłoby nas tu i teraz. Przeżyliśmy sporo lat, a to znaczy, że wystarczyło nam odwagi, aby przezwyciężyć wiele trudności. Ta odwaga jest z nami zawsze, również wtedy, gdy nadchodzi lęk. Namawiam wszystkich i wszędzie, żeby znajdowali w sobie tę odważną część, która jest bez lęku.
Chyba łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Jak Pan to sobie wyobraża?
Lęk jest zawsze pół kroku przed teraźniejszością. Istnieje wyłącznie w przyszłości. Natomiast w tym momencie, który jest dokładnie między przeszłością a przyszłością, nie ma go. Towarzyszący nam strach przewiduje, że coś stanie się za ułamek sekundy, za sekundę, za minutę, za godzinę, za rok. To jest niezwykle ważna informacja.
Trzeba pamiętać, że lęk jest przewidywaniem, a w dodatku przewidywaniem czynionym w ciemnych okularach. Idzie pół kroku przed nami i niesie ze sobą nasze wszystkie objawy somatyczne. Z nim wędruje nasze przyspieszone bicie serca, niespokojne myśli, fizyczne doznania z ciała. Tu i teraz nie ma lęku. Jest tylko „tu i teraz, czyli odczucia płynące z ciała – przyjemne lub nieprzyjemne. Należy to doświadczenie przyjąć i pozwolić, żeby przez nas przepłynęło. Tak jak wiejący wiatr, który po prostu wieje i nic więcej. Jak wieje, to jest nieznośny, a jak nie wieje, to po prostu nie wieje.
Wyobraźmy sobie, że wszystko, co jest związane z lękiem, jest o pół kroku przed nami… Zwolnijmy… Oddychajmy… Lęk najpierw będzie pół kroku przed nami, potem dwa kroki, potem trzy… A my będziemy szli coraz wolniej i wolniej… Oddychali coraz głębiej i spokojniej… I patrzyli, jak on stopniowo oddala się coraz bardziej…
I to wszystko? Patrzymy, jak lęk idzie przed nami, oddala się od nas coraz bardziej i nic więcej?
Co teraz mamy ze sobą zrobić?
W czasie, gdy idziemy coraz wolniej i wolniej, możemy wyobrazić sobie, że na naszej drodze pojawia się komfortowy fotel. Usiąść w nim i rozluźnić się. Fotel przejmie ciężar naszego ciała i nasze troski. Niech lęk powoli, powoli idzie do przodu. Pozwólmy mu na to. Niech on też poczuje się swobodnie i pójdzie sobie, dokąd chce. A wtedy my możemy wreszcie odpocząć.
Widzę, że Dr Nerwica zaprasza do „gry o trochę lepsze życie”. Co to za gra?
To wymyślona przeze mnie i sprawdzona razem z pacjentami metoda, która pomaga żyć pomimo lęku. Pomaga też zrozumieć mechanizmy, które lękami rządzą. Dzięki niej pacjent uczy się, jak oswajać nerwicę, jak o siebie dbać, żeby lęk nie zdominował codzienności, co robić, gdy zbyt duży lęk powoduje cierpienie i staje się problemem.
W poradniku „Jak żyć z lękiem” zawarłem zbiór rozwiązań, podpowiedzi i doświadczeń, jak żyć lepiej, pełniej i zdrowiej z lękiem, jak nim zarządzać i jak grać o trochę lepsze życie każdego dnia. Właśnie ta gra jest główną „metodą” i receptą na odważniejsze jutro.
Wszyscy powinniśmy grać w grę „o trochę lepsze życie”. Głęboko szanuję osoby cierpiące z powodu lęku we wszystkich zaburzeniach i chorobach bez wyjątku. Z pomocą poradników czy bez trzeba szukać możliwości, aby przejść na słoneczną stronę ulicy, wychodząc z cienia lęku.
Jednak pisząc, miałem też taki zamiar, żeby osoby niedoświadczające tych zaburzeń mogły zrozumieć i poczuć, jakie to jest cierpienie. Marzy mi się, że zmienimy radykalnie świadomość społeczną, będziemy edukować ludzi i utwierdzać ich w przekonaniu, że z lękiem można się dogadać.
Czytaj w recepta.pl:
Jaki jest poziom stresu wśród farmaceutów? Jakie strategie obrony przed stresem są najbardziej popularne? Przeczytaj o wynikach badań z 2021 przeprowadzonych przez mgr farm. (wówczas stażystę) Rafała Sochackiego pod kierownictwem prof. dr hab. n. farm. Pawła Olczyka z Zakładu Farmacji Aptecznej SUM i dr n. farm. Piotra Brukiewicza z ŚIA.
O tym, że stres jest wpisany w pracę farmaceutów, pisze również mgr farm. Artur Rakowski.