![](https://magazyn-recepta.pl/wp-content/uploads/2025/02/AdobeStock_897044694.jpg)
Farmaceutka z pasją
Jesteście tegorocznymi absolwentami i myślicie: skończyliśmy farmację i co dalej? Pracujecie od lat w aptece i straciliście motywację do działania? A może chcecie coś zmienić, ale nie macie pomysłu na kierunek dalszego rozwoju? Z przyjemnością przedstawiam wywiad z mgr farm. Weroniką Skibą, farmaceutką, która czerpie z życia garściami i nigdy się nie zatrzymuje.
Weroniko, co skłoniło cię do wybrania farmacji? Zawsze chciałaś zostać farmaceutką czy był to spontaniczny pomysł po maturze?
Od zawsze wiedziałam, że chcę robić coś, co przynosi wartość innym ludziom, choć przez długi czas nie miałam pojęcia, w jakiej formie miałoby to być. Jako dziecko marzyłam o zostaniu nauczycielką – chciałam dzielić się wiedzą i inspirować innych do rozwoju. To marzenie w pewnym sensie realizuję teraz jako trenerka umiejętności miękkich.
Farmacja nie była jednak wynikiem spontanicznej decyzji. Kiedy nadszedł czas wyboru ścieżki zawodowej, rozważałam różne zawody medyczne, zastanawiając się, w którym mogłabym najlepiej wykorzystać swoje umiejętności i jednocześnie czerpać z tego satysfakcję. Farmacja okazała się dla mnie idealnym kompromisem między nauką, medycyną a możliwością realnego wpływu na życie ludzi. Dziś, z perspektywy czasu, wiem, że to była świetna decyzja. Ten zawód daje ogromne możliwości – zarówno rozwoju, jak i pomagania innym – jeśli tylko mamy odwagę i determinację, by je wykorzystać.
Jaką drogę zawodową wybrałaś po ukończeniu studiów i dlaczego?
Po ukończeniu studiów postanowiłam spróbować różnych ścieżek, bo chciałam lepiej zrozumieć, gdzie odnajdę spełnienie. Pracowałam w firmach farmaceutycznych, w których zajmowałam się tworzeniem merytorycznych materiałów edukacyjnych na temat leków i suplementów. Odbyłam staż w dziale pharmacovigilance, w którym raportowałam działania niepożądane leków, a także zdobywałam doświadczenie w aptece, pracując z pacjentami bezpośrednio.
Ostatecznie moje serce skierowało mnie ku pracy szkoleniowej. Obecnie prowadzę warsztaty dla farmaceutów i innych grup zawodowych, uczę skutecznej komunikacji, zarządzania emocjami i stresem oraz zdobywania pewności siebie i asertywności. W mojej pracy łączę farmację i psychologię, co pozwala mi lepiej zrozumieć zarówno pacjentów, jak i specjalistów. Moją misją jest wspieranie innych w budowaniu lepszych relacji – z samym sobą i z otoczeniem.
Pracujesz również w mediach społecznościowych… Opowiedz proszę, jak to wszystko się zaczęło.
Media społecznościowe pojawiły się w moim życiu naturalnie, kiedy zaczęłam studiować psychologię. Ludzie coraz częściej pytali mnie o leki przeciwdepresyjne, bo zauważyli, że łączę wiedzę farmaceutyczną z psychologiczną. Pytań było wiele i uznałam, że muszę coś wymyślić, żeby odpowiadać na nie w bardziej uporządkowany i przystępny sposób.
Social media okazały się idealnym narzędziem do edukacji. Na początku nie wiedziałam, jak się do tego zabrać, ale szybko przekonałam się, że ta forma pozwala mi docierać do większej liczby osób, dzielić się wiedzą i wspierać tych, którzy tego potrzebują. Było to dla mnie także przełomowe doświadczenie– uświadomiłam sobie, jak wielką moc mają słowa i jak wiele możemy zmienić, dzieląc się swoimi umiejętnościami.
O czym należy pamiętać, działając jako farmaceuta w sieci? Jakie dostrzegasz ograniczenia?
Należy pamiętać przede wszystkim o odpowiedzialności i etyce. Nasza rola to nie tylko udostępnianie informacji, lecz także dbanie o bezpieczeństwo pacjentów i przestrzeganie standardów. Ograniczeniem jest tu często brak pełnego kontaktu z daną osobą, co utrudnia dokładną ocenę sytuacji i potrzeb. Staram się unikać udzielania ogólnych porad, które mogą być nieodpowiednie w konkretnych przypadkach. Skupiam się więc na rzetelności, dokładności i przestrzeganiu zasad, które zapewniają bezpieczeństwo. To dla mnie kluczowe.
W związku z brakiem bezpośredniego kontaktu ludzie w internecie wydają się odważniejsi. Czy spotkałaś się z nieprzychylnymi komentarzami zamieszczanymi pod twoimi materiałami w sieci? Jeśli tak, to jak sobie z nimi radzisz jako przyszły psycholog?
Tak, spotkałam się z nimi. Wiem, że w sieci często łatwiej o krytykę, bo anonimowość daje poczucie bezkarności. Jako przyszły psycholog wiem, że takie komentarze często wynikają z projekcji własnych frustracji na innych ludzi. Oczywiście, nie zawsze traktuję takie sytuacje z pełnym spokojem – to proces, który wciąż doskonalę. Czasami emocje biorą górę, ale staram się nie pozwalać, by to, co mówią inni, miało wpływ na moje poczucie wartości. Skupiam się na pozytywnym feedbacku, bo działam po to, żeby pomagać innym, a to, że widzę rzeczywistą zmianę w życiu osób, które mnie śledzą, daje mi motywację do dalszej pracy. To mnie napędza i przypomina, że warto koncentrować się na tym, co naprawdę ważne.
![](https://magazyn-recepta.pl/wp-content/uploads/2025/02/AdobeStock_875762190-1024x574.jpg)