Roślinne wsparcie w atopowym zapaleniu skóry (AZS)
Każda pora roku rządzi się swoimi prawidłowościami, również na gruncie aptecznym. Wiosną możemy zaobserwować, że objawy atopowego zapalenia skóry (AZS; ang. Atopic Dermatitis) istotnie się zaostrzają, a pacjenci dotknięci tym schorzeniem częściej szukają pomocy u farmaceutów.
Główny nacisk w terapii AZS kładzie się obecnie na odbudowę nieprawidłowej bariery skórnej. Niewątpliwie mogą w tym pomóc drogocenne oleje roślinne, takie jak olej lniany, z wiesiołka, ogórecznika oraz olej konopny.
Obraz kliniczny AZS
AZS jest najczęstszą dermatozą spotykaną u dzieci i młodzieży. Problem ten dotyczy też około 10% populacji dorosłych. Zatem w tej drugiej grupie choroba jest zdecydowanie rzadsza, jednak należy zwrócić uwagę, że bywa po prostu źle rozpoznawana, co zaniża statystyki. U małych dzieci (do końca 2. roku życia) zmiany skórne mają charakter nieregularnych ognisk rumieniowo-wysiękowych, obecne są typowo na skórze twarzy (policzki) i dodatkowo na dalszych częściach kończyn oraz tułowiu. Powyżej 3. roku życia ogniska lichenizacji obserwuje się już głównie w obrębie powierzchni zgięciowych stawów, natomiast w grupie dzieci najstarszych, podobnie jak u dorosłych, mogą być zajęte grzbiety rąk. Nie wszystkie przypadki mają jednak taki „książkowy” obraz. Zmiany skórne w AZS mogą też obejmować całe ciało, przybierać kształt monetowaty (jak w wyprysku pieniążkowatym), a wreszcie mogą przypominać chorobę Dühringa (skórna manifestacja nietolerancji glutenu).
Przyczyny AZS
Według najnowszej wiedzy AZS jest wynikiem złożonych interakcji genetyczno-środowiskowo-immunologicznych. Dziś naukowcy najbardziej skłaniają się ku teorii, że w dużej mierze AZS jest rezultatem genetycznego defektu w produkcji jednego z białek warstwy rogowej naskórka – filagryny. Zła budowa naskórka (nieprawidłowa bariera ochronna) ułatwia bowiem wnikanie alergenów. Warto podkreślić jednak, że u części osób, które mają mutację w genie filagryny, nie rozwijają się zmiany chorobowe o charakterze AZS. Stąd też uważa się, że nie jest to jedyny czynnik sprawczy. Podczas różnicowania się komórek naskórka keratynocyty produkują również lipidy, które tworzą macierz pozakomórkową. U pacjentów z AZS obserwuje się zmniejszoną zawartość tych naturalnie występujących lipidów.
Kolejnym zjawiskiem u pacjentów z AZS jest występowanie alergii kontaktowej, zwłaszcza na nikiel oraz niektóre składniki preparatów miejscowych. Należy wziąć to pod uwagę w doradztwie farmaceutycznym. Spośród badań przeprowadzonych do tej pory wynika, że chorzy na AZS prezentują alergię kontaktową, między innymi w odniesieniu do balsamu peruwiańskiego oraz substancji zapachowych (zarówno syntetycznych, jak i pochodzenia naturalnego, czyli pod postacią olejków eterycznych). Obecnie wielu producentów unika też stosowania lanoliny w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji skóry zmienionej zapalnie z powodu właściwości alergizujących, a także drażniących tego związku.
Diagnostyka i metody oceny nasilenia AZS
Najprostszym i najpowszechniej dostępnym testem jest oznaczenie całkowitego stężenia IgE (cIgE) w surowicy. cIgE jest zwiększone u 80% pacjentów z atopowym zapaleniem skóry. Nadal zagadką pozostaje grupa pacjentów, u których klinicznie stwierdza się pełnoobjawowy AZS, podczas gdy wyniki wszystkich testów diagnostycznych mieszczą się w granicach normy. Wyodrębniono tę grupę pacjentów jako tzw. wewnątrzpochodny AZS. Do oceny stopnia nasilenia tej choroby wykorzystuje się różne metody pomiarowe. Najbardziej znana to Scoring Atopic Dermatitis Index (SCO-RAD). Została ona stworzona w 1993 roku przez europejską grupę ekspertów (ETFAD, od ang. European Task Force on Atopic Dermatitis). Ocenia ona objawy obiektywne (rozległość zmian skórnych i ich nasilenie) oraz subiektywne (nasilenie świądu i zaburzenia snu).
Pozytywna rola olejów roślinnych w AZS
W każdym przypadku, zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, AZS powoduje znaczne obniżenie jakości życia wywołane przewlekłym świądem, drapaniem i zaburzeniami snu. Tym bardziej warto, abyśmy jako farmaceuci prezentowali różnorodne metody walki z tym uciążliwym schorzeniem. Wśród nich są, między innymi, zastosowania olejów roślinnych. Len zwyczajny (Linum usitatissimum L.) znany jest od dawna jako roślina lecznicza. Obecnie wykorzystuje się całe nasiona (siemię lniane), wytłaczany z nich olej oraz wytłoki. Przegląd piśmiennictwa wskazuje, że olej lniany stanowi niezastąpione źródło suplementacji kwasami omega-3 (np. u osób spożywających niewielkie ilości tłustych ryb). W porównaniu z innymi olejami dostępnymi na rynku olej lniany wyróżnia się największą zawartością kwasów omega-3.
Kolejnym cennym olejem jest ten z wiesiołka. Mowa oczywiście wyłącznie o oleju wiesiołkowym z bezpośredniego tłoczenia (Oleum Oenotherae virginum). Zawiera on bardzo dużo kwasów z rodziny omega-6, między innymi kwasu gamma-linolenowego (GLA). Najbogatszym źródłem tego ostatniego jest z kolei olej z ogórecznika lekarskiego (Bo- rago officinalis L.). Korzystny jest też skład oleju konopnego, zawierającego do 4% kwasu γ-linolenowego (GLA) oraz dużą ilość kwasu linolowego, a także optymalny stosunek wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-6 do omega-3.
W kontekście suplementacji za pomocą kwasów omega warto wspomnieć też o możliwości interakcji z lekami przeciwza-krzepowymi. Pacjenci, którzy rutynowo zażywają lekarstwa mające na celu rozrzedzenie krwi, przed włączeniem ich do diety powinni koniecznie skonsultować to ze swoim lekarzem. Oleje roślinne można spożywać bezpośrednio na łyżce albo zrobić z nich dodatek do dań. Aby oleje zachowały swoje zdrowotne właściwości nie należy ich podgrzewać ani wykorzystywać do smażenia potraw. Wysoka temperatura prowadzi do ich utlenienia, przez co oleje tracą swoje właściwości. Zaznaczmy też pacjentowi, że wymagają one przechowywania w lodówce. Omawiane oleje świetnie też nadają się do stosowania bezpośrednio na skórę. Doskonałe rezultaty przynosi olejowanie wilgotnej skóry tuż po kąpieli lub wmieszanie wybranego oleju do lekkiego kremu.
Podsumowanie
W ostatnich dziesięcioleciach nastąpił wzrost zachorowań na AZS. Schorzenie to nazywane jest już chorobą cywilizacyjną. Defekt bariery naskórkowej jest głównym czynnikiem odpowiadającym za wywoływanie i podtrzymywanie zmian o takim charakterze. Bardzo ważne jest więc postępowanie, które pomoże odtworzyć naturalną barierę skóry.
Tekst opublikowany w numerze 2/2020 czasopisma Recepta