Wróć
Aktualności

Studia i staż oczami świeżo upieczonych farmaceutów

Farmacja to studia jednolite magisterskie, które w Polsce trwają 11 semestrów, z czego 5 lat studenci spędzają, ucząc się w murach uczelni, a ostatnie 6 miesięcy przeznaczone jest na staż w aptece. Jest on obowiązkowy i bezpłatny, a jego celem jest przygotowanie do pracy w zawodzie. Istnieje możliwość podzielenia stażu między aptekę szpitalną (3 miesiące) i aptekę ogólnodostępną (3 miesiące), ale można też pełne pół roku praktykować w aptece otwartej. Jak specyfika studiów i staż są postrzegane przez osoby, które niedawno ukończyły ten kierunek i otrzymały upragnione Prawo Wykonywania Zawodu Farmaceuty? Odpowiedzi udzielili mi koledzy z mojego rocznika: Daria Jagodzińska, Karolina Oleksiewicz, Jakub Wujek i Przemysław Dziadowicz.

Czy od zawsze chcieliście studiować farmację? Był to Wasz wymarzony kierunek czy też trafiliście na niego zupełnie przypadkowo?

Daria: Od wieku nastoletniego miałam co najmniej kilka pomysłów na swój przyszły zawód. Rzecz jasna, mniej lub bardziej realnych. Farmację wybrałam spontanicznie, właściwie w ostatniej chwili, ale na szczęście słusznie.

Karolina: Zupełnie nie planowałam iść na ten kierunek. Ostatniego dnia, kiedy można było złożyć wniosek rekrutacyjny, obejrzałam w internecie reklamę promującą farmację i poczułam, że powinnam spróbować. W trakcie oczekiwania na wyniki coraz więcej myślałam o tej opcji i możliwościach, jakie daje. Dostałam się jeszcze na inny kierunek, ale dałam szansę farmacji. Można powiedzieć, że moje wewnętrzne przeczucie podjęło decyzję.

Jakub: Nie, ten pomysł pojawił się w liceum, po czym posłużył jako plan awaryjny. Przed farmacją miałem okazję studiować chwilę na politechnice.

Przemek: Wyboru kierunku studiów dokonałem dopiero po napisaniu matury. W liceum byłem zafascynowany chemią i chciałem rozwijać się w tym kierunku. Tak trafiłem na farmację, która łączyła w sobie dużo wiedzy z chemii z bezpieczeństwem zawodowym, gwarantowanym przez otrzymanie po studiach prawa wykonywania zawodu.

Czy gdybyście teraz mieli podjąć decyzję o rozpoczęciu tych studiów, wybralibyście ponownie farmację?

Daria: Mogę śmiało przyznać, że tak. Uważam jednak, że młody człowiek, wybierając zawód na całe życie w wieku 19 lat, nie do końca potrafi sobie wyobrazić, co go czeka. Jedno jest pewne, były to bardzo ciężkie lata i cieszę się, że to już za mną. Niemniej udało mi się w kwestii zainteresowań trafić w dziesiątkę. Interesowało mnie to, czego uczyłam się na studiach, a obecnie nadal czuję chęć i potrzebę doskonalenia się, pogłębiania zdobytej wiedzy. Czuję się spełniona, gdy wykorzystując ją, mogę pomagać ludziom.

Karolina: Jest to trudne pytanie. Studia farmaceutyczne są bardzo wymagające, ale z drugiej strony dają bardzo szeroką wiedzę o zdrowiu, którą często wykorzystuję, dbając o siebie czy też moich bliskich. W trakcie studiów poznałam wartościowe, mądre osoby, przez co same wspomnienia mogłyby przechylić szalę w stronę ponownego podjęcia tego kierunku. Zawsze jednak przestrzegam przed decyzją o studiowaniu farmacji – należy zdać sobie sprawę, iż będzie to kierunek wymagający poświęceń.

Jakub: Nie. Jest to kierunek z dużą liczbą godzin, pełen nie tylko nauki, lecz także ciągłej walki o „mikrooceny” zapewniające dopuszczenie do egzaminów w sesji. System, w jakim studia są prowadzone, jest moim zdaniem pełen niuansów i nieścisłości.

Przemek: Tak, studia sprawiły mi przyjemność pomimo czasu, jaki trzeba było poświęcić na naukę i liczne zajęcia laboratoryjne.

Czy mieliście swój ulubiony przedmiot na studiach? Jeśli tak, to jaki i dlaczego?

Daria: W moim przypadku była to farmakologia. Uważam, że jest to fundament zawodu farmaceuty. Uwielbiam uczyć się o lekach i interakcjach między nimi.

Karolina: Dla mnie również najciekawsza była farmakologia. Zrozumienie mechanizmów działania leków oraz całej logiki, od czego to zależy i do czego prowadzi, była niczym praca detektywa. Wolę naukę poprzez zrozumienie całego procesu niż wkuwanie na pamięć. Farmakologię, mimo wielu nazw do zapamiętania, wspominam najcieplej.

Jakub: Chyba nie miałem takiego przedmiotu. Poszczególne z nich prowadzone były na przestrzeni semestru przez wielu różnych nauczycieli, a to od nich uzależniony był poziom satysfakcji z zajęć.

Przemek: Na każdym roku miałem swój ulubiony przedmiot. Patrząc z perspektywy czasu, trudno mi wskazać jeden, który chciałbym szczególnie wyróżnić. Na I roku była to chemia organiczna, na II biochemia, III rok przypadł akurat na okres pandemii, kiedy najbardziej interesowała mnie patofizjologia, na IV roku królowała farmakologia ze względu na pogłębianie wiedzy specjalistycznej, a na V takim przedmiotem była opieka farmaceutyczna, podczas której wcześniej zdobytą wiedzę można było wykorzystać w symulowanej praktyce.

Czy w toku studiów należeliście do organizacji studenckiej bądź koła naukowego?

Daria: Tak, byłam członkinią Młodej Farmacji i miałam szansę uczestniczyć w wielu spotkaniach tematycznych. Podczas studiów należałam również do koła przy Zakładzie Syntezy i Technologii Środków Leczniczych.

Karolina: Byłam dość aktywną studentką. Należałam zarówno do Młodej Farmacji, jak i Studenckiego Towarzystwa Naukowego, dzięki którym mogłam szlifować swoje umiejętności miękkie. Przeszłam przez trzy koła naukowe: botaniczne, biotechnologiczne i chemii nieorganicznej. Zawsze interesowały mnie kultury komórkowe in vitro – zaczynałam od komórek roślinnych, kończąc na bardziej wymagających komórkach ludzkich i nowotworowych. Oczywiście to wszystko nie udałoby się bez wspaniałych prowadzących, którym jestem wdzięczna za możliwość spróbowania pracy naukowca. Każdemu studentowi polecam dodatkową działalność na studiach. W mojej opinii to bezcenne wspomnienia i doświadczenie.

Jakub: Tak, na V roku studiów przystąpiłem do organizacji studenckiej Młoda Farmacja i mogłem uczestniczyć w różnych wydarzeniach.

Przemek: Całe studia należałem do Sekcji Studenckiej Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego Młoda Farmacja, w której przez trzy lata pełniłem również funkcje w zarządzie – najpierw jako sekretarz, następnie przez dwa lata jako przewodniczący. Należałem też do Koła Naukowego przy Zakładzie Chemii Bionieorganicznej, gdzie zdobyłem grant naukowy, który pozwolił mi na przeprowadzenie badań nad związkami srebra z ketokonazolem. Wyniki prezentowałem na konferencjach i spisałem je w mojej pracy magisterskiej.

Udostępnij:

Strony: 1 2

Archiwum numerów

© 2020 recepta.pl | All rights reserved.