Studia i staż oczami świeżo upieczonych farmaceutów
Czy długość stażu była dla Was wystarczająca? A może uważacie, że trwał on za długo?
Daria: Uważam, że dla osoby, która nie zamierza wiązać przyszłości z apteką, pół roku stażu to zdecydowanie zbyt długo. Co innego, jeśli ktoś zamierza na co dzień pracować w aptece – wówczas pół roku może okazać się niewystarczające, aby nauczyć się wszystkich podstaw, a przede wszystkim poczuć się pewnie w rozmowie z pacjentem. Pracę w aptece rozpoczęłam już w połowie V roku studiów i bardzo się cieszę, że podjęłam taką decyzję. Czas ten pozwolił mi poznać codzienność apteki, a także składy preparatów dostępnych w obrocie oraz ich nazwy handlowe. Dzięki temu na początku stażu, z pomocą doświadczonych farmaceutów, mogłam od razu próbować swoich sił przy pierwszym stole i przez całe pół roku mierzyć się z problemami, z jakimi pacjenci przychodzą do apteki.
Karolina: Przyznam, że dla mnie już dwa miesiące stażu były wystarczające. Po tym czasie czułam się pewnie za pierwszym stołem, wypełniając obowiązki apteczne.
Jakub: Myślę, że długość stażu jest odpowiednia w stosunku do tego, czego należy się podczas niego nauczyć.
Przemek: W kwestii samej nauki pracy w aptece uważam, że w zupełności wystarczyłyby dwa miesiące. Ten okres spokojnie pozwala zapoznać się z systemem aptecznym i specyfiką pracy. Kolejne cztery miesiące mogłem poświęcić w szczególności na pracę z pacjentem. Zawód farmaceuty wymaga ciągłego doskonalenia swojej wiedzy, nauka nie kończy się na etapie studiów. Uważam, że okres sześciu miesięcy pozwala na swobodną naukę i gwarantuje bezpieczeństwo decyzji dzięki nadzorowi opiekuna praktyk.
Czy staż zachęcił Was do pracy w aptece?
Daria: Uważam, że zależy to od rodzaju apteki. Wywieranie presji i nacisk na sprzedaż ściśle określonych preparatów, jak to bywa w niektórych aptekach, może skutecznie odstraszać. Na szczęście ja trafiłam do apteki, w której profesjonalizm farmaceutów wywarł na mnie ogromne wrażenie i sprawił, że czuję potrzebę utrwalania i poszerzania wiedzy, tak aby móc jak najlepiej pomagać pacjentom oraz zwiększać ich świadomość na temat stosowanych leków. Tylko od nas samych zależy, jakimi będziemy farmaceutami – sprawującymi opiekę farmaceutyczną nad pacjentem czy też sprzedawcami wykonującymi mechanicznie swoją pracę. Dałabym wiele, aby w przyszłości poziom opieki farmaceutycznej w aptekach znacząco wzrósł.
Karolina: Mimo że obecnie zawodowo idę w nieco innym kierunku, bardzo miło było odczuć, że mogę pomóc pacjentowi, coś wytłumaczyć bądź po prostu doradzić. Wdzięczność niektórych z nich zostanie ze mną na długo.
Jakub: W dużej mierze tak. Apteka, w której odbywałem staż, zapewniała przyjazną, zachęcającą atmosferę. Dodatkowo nieodpłatność stażu zmniejszała napięcie związane z popełnianiem ewentualnych błędów, dając dobre pole do nauki.
Przemek: Przed stażem pracowałem w aptece przez trzy lata jako pomoc apteczna. W związku z tym sam staż nie miał wpływu na moje dalsze decyzje zawodowe, ponieważ mogłem zapoznać się z pracą w aptece dużo wcześniej.
Czy mieliście już plany zawodowe przed rozpoczęciem stażu? Czy staż pomógł Wam podjąć tę decyzję?
Daria: Tak, już przed rozpoczęciem stażu wiedziałam, że wiążę swoją przyszłość zawodową z apteką. Staż skutecznie utwierdził mnie w tym przekonaniu.
Karolina: Tak, przed rozpoczęciem stażu miałam już nakreślony dalszy plan. Na III roku studiów zainteresowała mnie praca w badaniach klinicznych i taki kierunek obrałam. Staż nie miał wpływu na tę decyzję, była ona już dawno podjęta.
Jakub: Od początku planowałem pracować w aptece, a sam staż utwierdził mnie w tej decyzji.
Przemek: Staż apteczny rozpocząłem dwa miesiące po rozpoczęciu pracy, w której jestem do tej pory. Na ten moment nie wiążę swojej przyszłości z apteką, ale cały czas utrzymuję z nią kontakt poprzez dyżury apteczne.
Czy zamierzacie nadal kontynuować naukę (studia podyplomowe, specjalizacja)?
Daria: Niestety, obecnie ukończenie specjalizacji jest w dużej mierze jedynie kwestią ambicji i nie wpływa na wynagrodzenie farmaceuty pracującego w aptece ogólnodostępnej. Niemniej, chciałabym zacząć specjalizację, nie mam jednak sprecyzowanych planów co do tego, którą wybrać. Uważam, że zawód farmaceuty zobowiązuje do doskonalenia przez całe życie zawodowe.
Karolina: Na razie nie planuję kolejnego kroku w edukacji akademickiej, ale jak to mówią, „nigdy nie mów nigdy”. Na nic nie jestem tak otwarta jak na naukę.
Jakub: Tak, planuję rozpocząć studia podyplomowe z opieki farmaceutycznej. Możliwe, że w przyszłości również postaram się o swój udział w szkoleniu z wykonywania szczepień w aptekach. Magister farmacji w aptece często musi rozstrzygać pewne problemy natury prawnej i medycznej. Te drugie, mimo że często trywialne dla farmaceuty, wymagają dużej dozy zrozumienia, przy jednoczesnym zachowaniu stanowczości i autorytetu, ze względu na fakt, iż dotyczą pacjenta, a nie biurokracji. Pacjentom należy zapewnić jak najlepszą opiekę, jeżeli nie chce się utracić ich zaufania, a to wymaga poszerzania wiedzy i doświadczenia zarówno w sferze naukowej, jak i społecznej. Liczę na to, że studia podyplomowe mi to zapewnią.
Przemek: Tak, planuję rozpocząć studia podyplomowe z opieki farmaceutycznej oraz wykonać kursy uprawniające do wykonywania szczepień i przeprowadzania badań diagnostycznych.
Czy uważacie, że studia i staż przygotowały Was do samodzielnej pracy jako farmaceuta?
Daria: Same studia nie do końca przygotowują do samodzielnej pracy. Oczywiście przedmioty, których się uczyliśmy, były trafne i niejednokrotnie niezbędne, jednakże program apteczny jest studentowi kompletnie obcy i dopiero w chwili stażu mamy okazję się z nim dokładnie zapoznać. Moim zdaniem mało było zajęć, które przygotowywałyby nas do szybkiego znajdowania rozwiązań problemów, z którymi pacjenci najczęściej przychodzą do apteki. Staż okazuje się niezbędny, jeśli chce się pracować w zawodzie. Ważne jest również własne zaangażowanie, jak i po prostu trafienie do dobrej apteki, w której magistrzy chętnie podzielą się swoim doświadczeniem. Dzięki temu, że trafiłam na odpowiednich ludzi w odpowiednim miejscu, pewnym krokiem szłam na swoją pierwszą rozmowę o pracę.
Karolina: W mojej ocenie przydałoby się więcej zajęć praktycznych w zakresie omawiania konkretnych przypadków pacjentów, a z kolei mniej tych z rysowania skomplikowanych wzorów chemicznych. Jednak obecnie program studiów zmienia się na lepsze. Osobiście bardzo przypadły mi do gustu nowo wprowadzone na ostatnim roku zajęcia z opieki farmaceutycznej w Centrum Symulacji Medycznych.
Jakub: Nie. Tematy teoretyczne często nie miały związku z pracą w aptece, a zagadnienia praktyczne omawiane były w sposób wybiórczy i chaotyczny, bez wstępu do podstawowego oprogramowania do obsługi w aptece czy też dokumentacji aptecznej. Poruszano zagadnienia opieki farmaceutycznej oraz receptury, która niestety rzadko stanowi element pracy w aptece. Ze stażu byłem zadowolony, ale ze względu na trafienie na przyjaznych współpracowników, którzy chętnie dzielili się wiedzą. Wciąż jednak uważam, że staż nie zapewnił pełnego wachlarza doświadczeń, co wynikało z faktu, że każda apteka jest prowadzona w nieco inny sposób i nie każda świadczy wszystkie możliwe usługi.
Przemek: Po studiach i stażu czuję się gotowy do pracy w roli farmaceuty. Mam jednak z tyłu głowy świadomość, że zdobyta wiedza musi być ciągle aktualizowana o najnowsze wytyczne i badania.
Gdybyście mogli, co zmienilibyście w obecnej formule stażu?
Daria: Dałabym możliwość skrócenia czasu stażu studentom, którzy nie wiążą swojej przyszłości zawodowej z apteką.
Karolina: Oczywistą odpowiedzią jest wolność wyboru. Nie każdy planuje pracę w aptece otwartej czy szpitalnej, a to, jak na razie, jedyne opcje, które można wybrać. Farmacja się prężnie rozwija, farmaceuci są poszukiwani na różnorodnych stanowiskach. Korzystnym rozwiązaniem byłoby, gdyby chociaż część stażu mogła się odbywać w innych instytucjach, tak aby poszerzać horyzonty jeszcze przed wejściem na rynek pracy. Czy nie o to właśnie chodzi w edukacji?
Jakub: Na pewno ujednoliciłbym zasady – stażyści są studentami, ale nie mogą już korzystać z pełni praw studenckich, takich jak np. dni rektorskie, ferie świąteczne czy międzysemestralne, jednocześnie nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę. Uważam, że staż nie powinien być niezbędny, żeby móc uzyskać tytuł magistra farmacji.
Przemek: W samej formule stażu nie zmieniłbym nic. Uważam jednak, że powinien być on w pewnej części płatny, ponieważ stażyści, chociaż pod nadzorem opiekuna, wykonują dużą część pracy w aptece. Odnośnie do samych zmian: nie w stażu, ale w całości studiów dodałbym więcej elementów zwiększających kompetencje miękkie, takie jak prawidłowa komunikacja z pacjentem czy więcej case study.
Dziękuję Wam za podzielenie się opiniami. Farmacja to trudne i czasochłonne studia, a samodyscyplina to nieodłączny przyjaciel każdego kroczącego tą ścieżką. Nie było łatwo, ale osobiście uważam, że było warto. Warto również aktywnie działać w organizacjach studenckich. Sama miałam taką możliwość, będąc przez dwie kadencje wiceprzewodniczącą ds. PR Młodej Farmacji. Teraz, gdy polska farmacja coraz bardziej rośnie w siłę i jest szansa na wiele istotnych zmian, to również od nas, młodych farmaceutów, zależy, jak będzie wyglądała perspektywa pracy za 5, 10 czy 15 lat. Jako środowisko powinniśmy zrobić wszystko, by wzorem Zachodu i w naszym kraju praca farmaceuty oraz ogrom posiadanej przezeń wiedzy zostały docenione.