AktualnościNewsy branżowe

Szczepienia przeciw COVID-19 w aptekach?

Wielka Brytania to jedno z najciężej dotkniętych pandemią państw. Wciąż notowane są tu rekordowe liczby zachorowań i zgonów z powodu COVID-19. Jest jednak światełko w tunelu – kraj ten przoduje w Europie w tempie wprowadzania narodowego programu szczepień przeciwko COVID-19. Do 19 stycznia br. już ponad 4 mln osób otrzymało pierwszą dawkę szczepionki. Niedługo statystyki wyszczepialności mogą się jeszcze zwiększyć, bo w połowie stycznia 2021 r. szczepienia przeciwko COVID-19 zaczęły powoli wkraczać do aptek ogólnodostępnych w Wielkiej Brytanii. Jak program szczepień w aptekach działa w Zjednoczonym Królestwie? Czy tym wzorem pójdą kolejne państwa?

Pandemia COVID-19 to ogromne wyzwanie dla systemów ochrony zdrowia publicznego na całym świecie. Aby uporać się z nią, potrzebne są programy szczepień na niespotykaną dotąd skalę.

Zjednoczone Królestwo to kraj, który od wielu lat przoduje w Europie w statystykach wyszczepialności na wiele chorób zakaźnych. Przykładowo w Szkocji w sezonie grypowym 2017/2018 wskaźnik wyszczepialności przeciw grypie wyniósł aż 72,8%. Nieoceniony w tym procesie jest udział brytyjskich farmaceutów, którzy od prawie 20 lat wykonują w aptekach wybrane szczepienia ochronne. Wzorem brytyjskim kolejne kraje europejskie decydują się na wprowadzenie szczepień przez farmaceutów – w październiku 2020 r. szczepić na grypę zaczęli niemieccy farmaceuci.

Szczepienia COVID-19 w Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania to kraj ciężko doświadczony przez COVID-19. Statystyki zachorowalności i śmiertelności nadal są tu jedne z najwyższych – tylko 19 stycznia br. zarejestrowano 33 355 przypadków infekcji oraz 1610 zgonów. Dlatego nie dziwi fakt, że kraj ten bardzo poważnie podszedł do kwestii szczepień przeciwko COVID-19. Kampania na ten temat rozpoczęła się w Wielkiej Brytanii już 8 grudnia ub.r.

Pierwsza faza szczepień podzielona została na 9 etapów. Po jej zakończeniu zaszczepieni będą wszyscy powyżej 50. roku życia oraz osoby młodsze z chorobami przewlekłymi, czyli w sumie ok. 25 mln osób. Pierwsze zaszczepione grupy priorytetowe to pracownicy ochrony zdrowia i domów opieki oraz osoby powyżej 80. roku życia.

Od 18 stycznia rozpoczęły się szczepienia kolejnych dwóch grup – osób powyżej 70. roku życia oraz pacjentów z grup bardzo wysokiego ryzyka (np. po przeszczepach narządów, podczas chemioterapii czy chorych na mukowiscydozę). Aktualnie już ponad połowa osób powyżej 80. roku życia została zaszczepiona przeciwko COVID-19. Według premiera Wielkiej Brytanii tempo dostarczania szczepień osiągnęło już zawrotne 200 szczepień na minutę.

Brytyjski minister zdrowia Matt Hancock obiecał, że każda osoba powyżej 18. roku życia otrzyma pierwszą dawkę szczepionki jeszcze przed wrześniem 2021 r. Istnieje jednak szansa, że uda się to nawet wcześniej, jeśli kraj osiągnie na wiosnę zamierzone tempo szczepień (4–5 mln dawek tygodniowo). Na pewno pomoże w tym zaangażowanie farmaceutów w wykonywanie szczepień, a także otwieranie masowych centrów szczepień (7 takich ośrodków już działa, a 10 kolejnych jest w trakcie przygotowywania).

mgr farm. Marta Majer:

Jestem zdecydowaną zwolenniczką szczepień i uważam, że rola farmaceutów w ich propagowaniu jest nie do przecenienia. Wprowadzenie szczepień do aptek to nie tylko sam serwis podania szczepionki, ale również przekazywanie rzetelnej i fachowej informacji na ten temat. Jest to tym bardziej istotne dzisiaj, gdy zalewa nas morze błędnych i szkodliwych pseudofaktów rozsiewanych przez serwisy społecznościowe. Polski farmaceuta jest niestety postrzegany jako sprzedawca ubrany w biały fartuch, nasza wiedza i doświadczenie jest zupełnie marginalizowane, dlatego możliwość przeprowadzania szczepień w aptekach postrzegam jako szansę odbudowania rangi zawodu – to do farmaceuty powinno się przychodzić po fachową poradę w kwestii zdrowia, a nie pytać „doktora Google” lub pseudospeców z internetu. Taką pozycję ma m.in. farmaceuta w Irlandii, gdzie obecnie pracuję. Irlandzcy farmaceuci szczepią od 2011 r., od zeszłej jesieni również poza apteką, np. w samochodzie lub u pacjenta w domu. Badanie przeprowadzone w 2016 r. przez IPU (Irish Pharmacy Union) pokazało, że 99% respondentów oceniło serwis oferowany przez farmaceutów na minimum 8 na 10, a 95% było bardzo zadowolonych z wiedzy, jaka została im przekazana podczas szczepienia, natomiast 99% zapowiedziało, że wróci do apteki na kolejne szczepienie. To pokazuje, jak wielki potencjał leży w możliwości przeprowadzania szczepień przez farmaceutów. Wygrywają na tym wszystkie strony.

Dostępne szczepionki

Nie bez znaczenia jest fakt, że Wielka Brytania to państwo, które zamówiło najwięcej dawek szczepionek przeciwko COVID-19 na osobę na świecie (ok. 5 dawek na osobę).

Aktualnie w UK autoryzowane przez MHRA (ang. The Medicines and Healthcare products Regulatory Agency – odpowiednik polskiego URPL) są szczepionki trzech firm – Pfizer-BioNTech (02.12.2020), Oxford-Astra Zeneca (30.12.2020) oraz Moderna (07.01.2021). Rząd zamówił 40 mln dawek szczepionki Pfizer-BioNTech, a szczepionki oxfordzkiej – aż 100 mln dawek. Co istotne, szczepionka oxfordzka wytwarzana jest na miejscu i szacuje się, że kosztuje państwo dużo mniej od pozostałych. Jej wprowadzenie do stosowania uznaje się w Wielkiej Brytanii za wielki triumf nauki i jeden w przełomowych momentów od początku pandemii, ponieważ jest skuteczna, tania oraz łatwa w przechowywaniu i dystrybucji.

Niewykorzystany potencjał

Jeśli chodzi o szczepienia przeciwko COVID-19 wykonywane w brytyjskich aptekach, informacje o tym programie zaczęły się pojawiać już w listopadzie 2020 r. NHS (ang. National Health Service, odpowiednik polskiego NFZ) ustalił, że szczepienia będą mogły przeprowadzać apteki, które będą w stanie wykonać min. 1000 szczepień na tydzień. Spotkało się to z krytyką środowiska aptecznego. Według wielu zaangażowanie całej sieci chętnych aptek ogólnodostępnych pomogłoby w dostarczaniu szczepionek przeciw COVID-19 na szeroką skalę. Pojawiły się obawy, że nie poczyniono wystarczających przygotowań, aby większe grupy aptek mogły odgrywać rolę w kolejnych fazach programu szczepień.

Szef organizacji PSNC (ang. Pharmaceutical Services Negotiating Committee) Simon Dukes stwierdził na początku stycznia, że NHS-owi nie udało się planować z wyprzedzeniem i nie angażował się w ofertę pomocy sektora (aptecznego). Przypomniał, że NHS ma do dyspozycji „armię tysięcy farmaceutów w całym kraju, którzy co roku szczepią pacjentów przeciwko grypie”. Ponadto wiele aptek jest odpowiednio wyposażonych, aby przechowywać i dostarczać szczepionkę Oxford-Astra Zeneca, która w odróżnieniu od poprzednich dwóch nie wymaga przechowywania w stanie zamrożenia (a jedynie w lodówce). Według Royal Pharmaceutical Society tysiące aptek są „gotowe, chętne i zdolne” do pomocy, ale zostały wykluczone.

Anna Nowak:

USA stawiają na farmaceutów!

Nowo zaprzysiężony, 46. prezydent Stanów Zjednoczonych oczekuje od środowiska farmaceutycznego zaangażowania w proces realizacji szczepień przeciwko COVID-19. Mówiąc o priorytetach swojej prezydentury i walce z pandemią wskazał, że już w najbliższym czasie chce zaangażować w proces szczepień przeciwko COVID-19 farmaceutów i apteki w całym kraju. – Miliony Amerykanów odwiedzają lokalne apteki co dzień – kupując leki, wykonując szczepienie przeciwko grypie i po wiele innych świadczeń. Dlatego chcemy współpracować bezpośrednio zarówno z indywidualnymi, jak i sieciowymi aptekami, by zaszczepić naszych obywateli. Dzięki rozszerzeniu szczepień przeciwko COVID-19 na apteki Amerykanie będą mogli szybko i w dowolnym momencie zaszczepić się w placówce najbliżej swojego miejsca zamieszkania – wskazał Joe Biden. Zapowiedź ta z pewnością cieszy środowisko farmaceutyczne, które jeszcze przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta w liście sygnowanym przez 50 organizacji reprezentujących ponad 58 tys. amerykańskich farmaceutów zaapelowało o uruchomienie federalnych zasobów, które pozwoliłyby rozszerzyć sieć masowych punktów szczepień o m.in. apteki czy placówki opieki długoterminowej. To nie jedyny pomysł na zwiększenie skali realizowanego planu szczepień. Zdaniem ASHP wzrost liczby zaszczepionych możliwy będzie dzięki zaangażowaniu studentów kierunków farmaceutycznych. Gotowość środowiska do prowadzenia akcji immunizacyjnej znajduje również odzwierciedlenie w wynikach ankiety, jaką ASHP (American Society of Health-System Pharmacists) przeprowadziło w grudniu ubiegłego roku wśród swoich członków. Aż 88% respondentów wskazało, że apteki i działy farmacji powinny w procesie szczepień nadzorować odbiór, przechowywanie i właściwe wydawanie preparatów do immunizacji, a 54% stwierdziło, że powinny one koordynować i nadzorować podawanie szczepionek personelowi medycznemu. Co trzeci zapytany (30%) wskazał również, że farmaceuci mogliby w swoich aptekach decydować o tym, który z pacjentów powinien być traktowany priorytetowo, a według 27% ankietowanych to farmaceuci powinni wprowadzać dane medyczne pacjentów do baz stworzonych z myślą o procesie szczepień.

Farmaceuci też szczepią – jak to działa w Wielkiej Brytanii?

W połowie stycznia br. w Wielkiej Brytanii w sześciu aptekach ogólnodostępnych (dwie apteki sieciowe i cztery apteki niezależne) rozpoczęły się pierwsze szczepienia przeciwko COVID-19. W kolejnych tygodniach do programu szczepień dołączyć ma kolejne 200 aptek.

Szczepionki będą dostarczane aptekom przez NHS razem ze wszystkimi potrzebnymi materiałami i środkami pomocniczymi, takimi jak: igły, strzykawki, rękawice ochronne, maski czy pojemniki na odpady medyczne. Z kolei farmaceuci będą musieli ukończyć e-kurs stworzony przez organizacje rządowe oraz ewentualnie inne szkolenia – w zależności od sytuacji (np. od tego, czy farmaceuta wykonywał szczepienia w ciągu ostatnich 12 miesięcy).

Apteki biorące w Anglii udział w programie szczepień przeciwko COVID-19 zobowiązane są przez NHS England do świadczenia tej usługi 7 dni w tygodniu (także w święta), w godz. 08:00–20:00. Jednak niektóre placówki decydują się na rozszerzenie tych godzin, nawet do godz. 22:30, jeśli będzie taka potrzeba. To pokazuje, jak duże jest zaangażowanie brytyjskich aptek oraz zainteresowanie pacjentów szczepieniami przeciwko COVID-19 w takich placówkach.

Apteka, która wykona szczepienie (dwie dawki), otrzyma wynagrodzenie w wysokości 25,16 GBP. Dodatkowo, w Walii apteki będą otrzymywać 400 GBP za każde 1000 podanych szczepionek.

mgr farm. Bolesław Kurczab:

W Wielkiej Brytanii pierwsze pilotażowe szczepienia na sezonową grypę zostały przeprowadzone przez farmaceutów w okresie 2013/2014. Po sukcesie tego pilotażu farmaceuci dostali możliwość po odpowiednim przeszkoleniu szczepienia na grypę swoich pacjentów. Na przestrzeni kilku lat liczba pacjentów zaszczepionych w aptekach uległa potrojeniu.
Rola farmaceuty ciągle się zmienia. Możliwość szczepienia w aptece przez farmaceutę po odpowiednim szkoleniu została doceniona zarówno przez pacjentów, jak i przedstawicieli innych zawodów medycznych. Teraz umiejętności farmaceutów postanowiono wykorzystać w obliczu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.

Przykład brytyjski jest dobry, ale ma też wady

Program szczepień w aptekach nie jest jednak pozbawiony problemów, m.in. z powodu faktu, że jedynie wybrane apteki mogą prowadzić szczepienia po spełnieniu wielu rygorystycznych wymagań NHS-u. Są to jednak dopiero pierwsze dni szczepień w aptekach, więc sytuacja może się zmieniać. Wielu farmaceutów liczy na szerszy dostęp do szczepień na COVID-19 w aptekach i być może będzie to kierunek, który obierze brytyjski rząd. Jednak nawet jeśli uprawnione pozostaną wybrane apteki, to i tak dzięki zaangażowaniu i doświadczeniu tutejszych farmaceutów program może w znacznym stopniu przyczynić się do przyspieszenia tempa wyszczepienia społeczeństwa przeciwko COVID-19 i ułatwić wielu osobom powrót do normalności.

Udostępnij:

Archiwum numerów

© 2020 recepta.pl | All rights reserved.