Kicia Kocia
W wolnym czasie

Kicia Kocia w aptece. Wywiad z Anitą Głowińską

Anita Głowińska to autorka niezwykle popularnej serii książek dla dzieci, których bohaterką jest Kicia Kocia. Najnowsza część – „Kicia Kocia w aptece” – musiała powstać także dlatego, że pisarka to córka farmaceutki. Książeczka, oprócz niezwykłych wartości, jakie niesie swoim czytelnikom, jest też hołdem dla mamy – pani magister z jednej z gdańskich aptek, z czasów, gdy nie były one jeszcze tak kolorowe jak dziś, ale równie interesujące i przyciągające swoimi tajemniczymi szufladkami.

Kiedy powstała pierwsza historia o Kici Koci?

Już ponad 10 lat temu. Książeczka o aptece jest tą najnowszą.

Skąd wziął się pomysł serii?

Na początku nie myślałam o serii. Urodziłam córeczkę, potem synka i to dla nich stworzyłam pierwsze książeczki. Nie tylko napisałam historyjki, ale również je zilustrowałam. Dzięki temu połączyłam bycie mamą z aktywnością, za którą tęskniłam. Skończyłam liceum plastyczne i Wydział Sztuk Pięknych na Uniwersytecie w Toruniu. Z wykształcenia jestem konserwatorką dzieł sztuki i odkąd pamiętam, malowanie było moją pasją.

Po jakim czasie zaczęła pani myśleć o tym, żeby historię Kici Koci wydać?

To sprawka mojego męża. Często czytał naszym dzieciom i był oczarowany ich entuzjastycznymi reakcjami. Historyjki o Kici Koci musiał powtarzać wiele razy z rzędu. Dzieci naszych przyjaciół reagowały podobnie. Mąż przekonał mnie, bym wysłała ofertę do wydawnictw. Ale za pierwszym razem to był falstart. Nikt się nie odezwał. Dopiero po kilku latach, kiedy ponownie za namową męża wysłałam portfolio, trafiłam na cudownych ludzi z wydawnictwa Media Rodzina. I tak nasza współpraca trwa do dziś.

O czym były te pierwsze dwie książeczki?

Pierwsza książeczka to „Kicia Kocia gotuje”, a druga „Kicia Kocia zakłada zespół muzyczny”.

Co było inspiracją do zrobienia książki o aptece?

Temat jest dla mnie bardzo osobisty i od dawna się do niego przymierzałam. Moja mama jest byłą farmaceutką. Można powiedzieć, że dzieciństwo spędziłam pod stołem na zapleczu apteki. Po szkole często zamiast do domu, chodziłam do mamy. Przyglądałam się, jak pracuje. W białym fartuchu wyglądała tak poważnie! Na dodatek znała po łacinie nazwę niemal każdej roślinki, to mi bardzo imponowało. Dodam, że moja siostra jest lekarką, więc sam pan rozumie, ta książka musiała powstać. Kiedy wydawnictwo zasugerowało tytuł, wszystko się wspaniale połączyło. Apteki z mojego dzieciństwa były nieco inne niż dzisiejsze, ale do dziś pamiętam tamten charakterystyczny zapach, który uwielbiam. Pamiętam też małe drewniane szufladki, skupienie i panującą ciszę. Książka przybliża dzieciom pracę farmaceutek i farmaceutów. Starałam się w prosty sposób pokazać, na czym polega specyfika zawodu. Mam nadzieję, że maluchom spodoba się nowa historyjka i że wspólnie z Kicią Kocią nie tylko odkryją tajemnice aptek, ale że kolejny raz przeżyją wesołą przygodę.

Dlaczego Kicia Kocia?

Dzieci lubią kotki i moje nie były żadnymi wyjątkami. Moja córka, gdy rysowałam dla niej kotki, nazywała je raz kicia, a raz kocia. Tak powstała Kicia Kocia. Pacek natomiast po prostu się zdarzył i został.

Do jakich grup wiekowych książki są kierowane?

Kicia Kocia rośnie i rozwija się razem ze swoimi czytelnikami. Można śmiało powiedzieć, że zainteresuje przedszkolaki oraz dzieci w pierwszej i drugiej klasie szkoły podstawowej.

Czy Kicia Kocia ma wersje obcojęzyczne?

Tak. Kicia Kocia została wydana w języku chińskim, wietnamskim i angielskim. Zaś „Kicia Kocia mówi dzień dobry” ukazała się również po ukraińsku. To była spontaniczna decyzja wielu ludzi dobrej woli, którzy pragnęli zrobić coś z myślą o dzieciach uciekających przed wojną. Gorąco zachęcam do kupienia tego tytułu. Cały dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na pomoc Ukrainie.

Rozmawiał Tomasz Osadowski


Pracując dla farmaceutów, PGF postanowił zainspirować wydawcę do podjęcia tematu zawodu farmaceuty w popularnych seriach książek dla dzieci. Efektem tego jest ukazanie się nie tylko tytułu „Kicia Kocia w aptece”. O kolejnej książce dla dzieci, która przybliża im zawód i misję farmaceutów, przeczytacie w następnym numerze czasopisma. Dziękujemy Wydawnictwu Media Rodzina za współpracę. [red.]

Udostępnij:

Archiwum numerów

© 2020 recepta.pl | All rights reserved.