Wróć
AktualnościNewsy branżowe

Praca farmaceuty w Republice Irlandii

Standardy i procedury

Każda apteka pracuje na podstawie tzw. SOP, czyli Standard Operating Procedures. To zbiór procedur, wytycznych, do których powinien się stosować cały personel, aby zapewnić funkcjonowanie apteki zgodnie z prawem. Procedury służą zapewnieniu bezpieczeństwa  pacjentom i pracownikom. SOP-y zmieniają się każdorazowo, gdy do prawa farmaceutycznego zostj. wprowadzone nowe przepisy lub znacząca zmiana w dotychczasowym funkcjonowaniu obecnego. Czasami też pod wpływem sytuacji epidemiologicznej wprowadzane są nowe rozwiązania, jak to miało miejsce w przypadku COVID-19.

Usługi opieki farmaceutycznej dla pacjentów

SOP-y są też podstawą prawidłowego wykonywania usług z zakresu opieki farmaceutycznej, tzw. serwisów, których w aptece wykonuje się całkiem sporo. W Irlandii czas i wiedza farmaceuty są zbyt cenne, żeby je „marnotrawić” na czynności, w których może nas wyręczyć technik. Pracujemy jako zespół i tak naprawdę dobry technik to połowa sukcesu farmaceuty. Oprócz tego, każdy z nas jest dostępny do przeprowadzenia konsultacji z pacjentem w warunkach, w których może on swobodnie i bez obaw zapytać się o nawet najbardziej intymne bolączki. We wszystkich aptekach są wydzielone pomieszczenia – pokoje konsultacyjne (consultation room), gdzie taka rozmowa może odbyć się bez przeszkód. I właśnie w tym magicznym pokoiku zapewniamy najlepszą opiekę farmaceutyczną.

Szczepienia na grypę

Jednym z serwisów masowo wykonywanych w irlandzkich aptekach są sezonowe szczepienia na grypę. Jest to chyba jeden z najbardziej satysfakcjonujących serwisów, jakie farmaceuta może wykonywać. Przychodząc do nas na szczepienie, nasi pacjenci pokazują, że nam ufają i wiedzą, że są w dobrych rękach.

Każdy farmaceuta wykonujący szczepienie musi przede wszystkim chronić siebie – szczepienie na WZW jest zatem obowiązkowe. Musi być też odpowiednio przeszkolony. Organizowane są specjalne kursy z samego sposobu podania szczepienia oraz – co jest bardzo ważne – z pierwszej pomocy w nagłych przypadkach. Każdy z nas wie, jak rozpoznać wstrząs anafilaktyczny i jak używać pen z adrenaliną. Co roku, gdy zaczyna się sezon szczepień, poprzez korespondencję wewnętrzną firmy, dostajemy SOP szczepionkowy, który potem omawiamy z naszymi współpracownikami. W przypadku sytuacji zagrożenia życia każdy musi wiedzieć, jaką ma rolę i co powinien zrobić. Do- stajemy także kwestionariusz, który wypełnia pacjent (podając między innymi swój PPS, który można uznać za odpowiednik NIP-u), a który później jest przechowywany i przetwarzany zgodnie z GDPR (ustawą o ochronie danych osobowych). W Irlandii dostępne są co roku do wyboru dwie szczepionki: państwowa i prywatna.

Pomimo tego, że szczepionki w swej postaci różnią się tylko numerem serii, znaczącą różnicą dla apteki jest sposób płatności za jedną i drugą. I tak – za państwową kwalifikujący się pacjent nie płaci nic, natomiast koszt prywatnej jest w całości pokrywany przez pacjenta. Wszystkie szczepionki, oprócz tego, że są wpisywane w PMR każdego pacjenta, są też rejestrowane na specjalnym portalu prowadzonym przez HSE, czyli Health Service Executive. Dzięki temu, że system jest scentralizowany, unikamy podwójnego zaszczepienia pacjenta. HSE od razu widzi, za których pacjentów należy nam się zapłata.

Wszystkie kwestionariusze, które wypełnili pacjenci, są archiwizowane i przechowywane w aptece (lub w miejscu, które jest wyznaczone i akredytowane przez pracodawcę) przez czas określony w wymogach HSE. Często też kwestionariusze z roku poprzedniego używane są w celu skontaktowania się z pacjentami, którzy zażyczyli sobie przypomnienia, że sezon szczepionkowy znów się zaczyna, a ich ulubiony farmaceuta już czeka na nich z igłą. Ogromnym plusem tego serwisu jest jego łatwa dostępność. W większości przypadków pacjent może po prostu wejść i zostać zaszczepiony, bez dodatkowego umawiania się na konkretną godzinę.

Morning after pill

Kolejnym serwisem, o którym chciałabym powiedzieć, jest awaryjna antykoncepcja hormonalna (EHC), zwana po- tocznie pigułką „dzień po”, czyli morning after pill (Amerykanie mówią o niej „plan B”, co na początku pracy w Irlandii było trochę mylące). Jak w przypadku większości serwisów, to do farmaceuty należy ocena, czy pacjentka powinna pigułkę zażyć, czy nie. Pomaga nam w tym szczegółowy kwestionariusz, który wypełnia farmaceuta podczas rozmowy z pacjentką. Odbywa się ona w pokoju konsultacyjnym, z dala od ciekawskich spojrzeń innych pacjentów.

W kwestionariuszu zawarte są pytania między innymi o to, kiedy niezabezpieczony stosunek miał miejsce, w której fazie cyklu jest pacjentka, jakie dodatkowe leki (lub suplementy) przyjmuje oraz czy ma choroby, które w jakikolwiek sposób wpłyną na absorpcję substancji czynnej z tabletki. Gdy już jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani odpowiedziami, to do nas należy podjęcie decyzji, którą tabletkę powinniśmy wydać. Do wyboru mamy dwie – EllaOne, czyli octan uliprystalu oraz lewonorgestel (zmieniający nazwy w zależności od producenta). Każdy z tych produktów ma inną specyfikację i może być stosowany w różnych odstępach czasowych od niezabezpieczonego stosunku. Gdy już wiemy, którą tabletkę podamy, dodatkowo jeszcze konsultujemy pacjentkę. Mówimy o najbardziej powszechnych efektach ubocznych, wpływie pigułki na cykl, jak się zabezpieczać do kolejnego krwawienia i co robić w przypadku wystąpienia wymiotów. Dajemy pacjentce możliwość zadania pytań i rozwiewamy wszelkie wątpliwości. Rozmawiamy też o innych formach antykoncepcji, ale nasza wiedza musi być podana bezstronnie. Nie jesteśmy po to, żeby oceniać decyzje życiowe kobiety, która przyszła po pomoc, tylko zapewniamy serwis. Nie do nas należy umoralnianie czy przelewanie własnych przekonań na pacjentkę. Takim zachowaniem możemy sobie tylko narobić kłopotu i dorobić się skargi za nieprofesjonalne zachowanie.

Udostępnij:

Strony: 1 2 3

Archiwum numerów

© 2020 recepta.pl | All rights reserved.