Stażyści za pierwszym stołem
Co sądzą studenci?
– Jak się okazuje, kontakt z pacjentem nie należy do łatwych i często należy uzbroić się w cierpliwość. Zwłaszcza na początku, kiedy nie do końca radzimy sobie z nowymi obowiązkami, nie znamy większości nazw handlowych preparatów leczniczych, a system apteczny okazuje się nie taki prosty w obsłudze, jakby mogło nam się wcześniej wydawać. Tak było także w moim przypadku. Po czasie dostrzegłam jednak, że jest to praca, która również potrafi dawać satysfakcję – mówi mgr farm. Olga Kruszyńska, tegoroczna absolwentka.
– Mimo, iż nie łączę swojej przyszłości zawodowej z apteką, na pewno był to czas intensywnej pracy i nauki. Muszę przyznać, że chociaż studia dają solidną podstawę w postaci wiedzy m.in. z zakresu farmakologii, chemii leków czy farmakognozji, to wiedzę potrzebną do obsługi pacjentów za pierwszym stołem trzeba w dużej mierze budować samodzielnie. Od obsługi aptecznych systemów informatycznych, przez obowiązki administracyjne związane ze specyficznym miejscem pracy, aż po udzielanie porad w zakresie leczenia preparatami OTC i korzystania z suplementów diety – to wszystko pozostaje do opanowania! – podsumowuje mgr farm. Bartosz Lenda, tegoroczny absolwent.
– Z mojej perspektywy zaletą stażu był fakt, iż był to czas przeznaczony na praktykę, której tak często brakowało na naszych studiach. Wszystko zależy od apteki, w mojej miałam dużą samodzielność, jednak pod nadzorem i z możliwością konsultacji wszelkich wątpliwości, co było dla mnie ważne, bo wiedziałam, że ewentualne błędy zostaną od razu wyłapane. Jest to czas ograniczonej odpowiedzialności, co pozwala na pracę w swoim tempie, szukanie informacji i poszerzanie wiedzy. Do wad stażu zaliczę zdecydowanie jego nieodpłatność. W porównaniu ze stażami techników farmaceutycznych, stomatologów czy lekarzy nie wydaje mi się to sprawiedliwe. Mam nadzieję, że kiedyś ulegnie to zmianie na lepsze dla studentów – zwraca uwagę mgr farm. Kamila Bepirszcz, absolwentka z 2021 r.
Jedno jest pewne: staż apteczny jest dla studenta nie lada wyzwaniem, które daje mu pogląd na to, jak w rzeczywistości wygląda praca aptekarza. Należy dobrze wykorzystać ten czas, bez względu na to, czy swoją przyszłość zawodową wiąże się z apteką, czy z przemysłem, czy z firmą farmaceutyczną. Nawet jeżeli nie planuje się pełnoetatowej pracy w aptece otwartej, to taka wiedza jest narzędziem do wykorzystania podczas dyżurów, których odbywanie jest konieczne do utrzymania PWZ. Praca z pacjentami nigdy nie będzie należała do najłatwiejszych – istnieje szansa, że dobrze odnajdą się w niej osoby z dużą cierpliwością i empatią do drugiego człowieka.